Ludzi pełno, przyjaciół brak – Facebook spieszy z pomocą

Nie sposób nie wspomnieć futurystycznego „Nosedive”, który nie do końca z futuryzmem ma cokolwiek wspólnego. Wszyscy lajkujemy, scrollujemy, oceniamy, komentujemy i robimy społecznościową kalkę wirtualnym atramentem. Zatem nic dziwnego, że już niebawem Facebook po raz kolejny zaskoczy użytkowników i urozmaici funkcjonalność serwisu. W czym rzecz?

Spodziewajcie się inwazji nowych znajomych dzięki czujnikom znajdującym się w Waszych smartfonach. Serwis postanowił zadbać o grono naszych przyjaciół i interakcje między ludźmi, proponując zawarcie znajomości z osobami, które znajdują się w naszym pobliżu. Patent został zgłoszony już w 2016 roku, jednak wciąż jest w zawieszeniu ze względu na niemałe kontrowersje wokół tematu.

W jaki sposób i po co?

Facebook wyjaśnia, że sedno tkwi w stworzeniu bezpośredniego systemu komunikacji, dlatego chce umożliwić wykrywanie osób, a finalnie potencjalnych znajomych dzięki korzystaniu z danych osobowych użytkowników. Danych osobowych, które pozyskiwane byłyby z technologii w smartfonach – płatności Android Pay lub Apple Pay, NFC – Near Field Communicartion, Bluetooth lub pozostałych aplikacji. Dodatkowo mierzalna byłaby siła sygnału, która określa lokalizację kandydatów na nowych znajomych.

Celem jest ułatwienie połączenia między ludźmi na Facebooku oraz uzupełnienie dotychczasowych luk, np. grupa osób spotyka się na biznesowej konferencji, jednak z powodu braku wystarczających informacji na swój temat, nie mogą odnaleźć się na portalu.

Safety first?

Patent jest szeroko komentowany w mediach. Dopatruje się w nim wielu kontrowersji i omawia przede wszystkim aspekt bezpieczeństwa – istnieje ryzyko przechwycenia danych osobowych przez firmy zewnętrzne lub stalkerów, co zagraża prywatności użytkowników.

Co sądzicie o pomyśle Facebooka? Dajcie znać!